Wydawać by się mogło, że matematyka i poezja to dwie zupełnie różne od siebie dziedziny, które nic nie łączy. Czy oby na pewno? W literaturze znajdziemy mnóstwo wierszy nawiązujących do matematyki. Do Królowej Nauk odwołuje się nie tylko Jan Brzechwa w wierszyku „Sum-matematyk”, ale również nasza noblistka Wisława Szymborska, która w swoim dorobku ma takie wiersze jak „Liczba Pi”, czy „Utopia”.
A czy każdy wiersz, który opiera się na tej samej liczbie sylab w wersie to nie matematyka? Czy każdy wiersz, podobnie jak zadanie z matematyki nie zawiera jakiejś niewiadomej, którą odkrywa odbiorca?
Zapraszamy na wykład 🙂